Australia malowana dźwiękiem
Robią wielką sztukę z niczego, dlatego zna ich cały świat. Wystawiają się nawet w garażach, w których tętnią dźwięki gitar, komputerów, samplerów - by zrobić pokaz animacji oraz video art.

CoCArt Music Festiwal, podczas któerego wystąpić miał nasz rozmówca, został w tym roku odwołany. Impreza miała odbyć się 16 i 17 kwietnia w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu. W tym roku na scenie mieli wystąpić artyści z Niemiec, Szwajcarii, Francji, Irlandii, Stanów Zjednoczonych i Polski. Miejscem prezentacji dźwięków połączonych z pokazami video miał być po raz kolejny garaż CSW. Trzecia edycja festiwalu przeszła jednak do historii za nim się odbyła. W związku z żałobą narodową, po tragedii w Smoleńsku, Międzynarodowy Festiwal CoCArt został odwołany.
Na zwince, za kilka dni kolejny wywiad z Hermanem Muntzinem, artystą ze Szwecji, który na CoCArt wystąpił także w ubiegłym roku. To artyści, którym warto poświęcić chwilę i poczekać do ich występów na CoCArt za rok.
autor: Iwona Muszytowska-Rzeszotek
Rozmowa z Robertem Curgenven'em:
zwinka.pl: Dźwięki, z których zbudowałeś swój projekt, zatytułowany „Nieuciszony krajobraz", pochodzą z Australii. Dokładnie skąd?
Robert Curgenven: Z bardzo odległych miejsc oddalonych o setki kilometrów od dużych ośrodków miejskich.
zwinka.pl: Czy są one w związku z tym, efektem twoich wędrówek po kontynencie?
Robert Curgenven: Raczej efektem mojej życiowej podróży. Mojego przebywania w różnych miejscach. Przez ostatnie 8 lat mieszkałem w niezwykle niedostępnych miejscach. Żyłem tam. Pracowałem. I to jest zapis tego otoczenia, a nie tego, co tam robiłem. Dla mnie są obrazem zmieniającego się w tym czasie krajobrazu.
zwinka.pl: Rejestrując otoczenie, od początku wiedziałeś, że realizujesz konkretny projekt?
Robert Curgenven: Każdy z tych dźwięków jest zapisem przestrzeni, w której się znalazłem. Są efektem mojej pracy. Nie nagrywałem dźwięków zakładając z góry, że coś z nimi kiedyś zrobię. Trwało to przecież 8 lat. Na początku rejestrowałem otoczenie. Ostatecznie jednak, skomponowane razem, w jednym projekcie, tworzą moją historię.
zwinka.pl: Co to są za dźwięki? Rozpoznajemy w nich ptaki, wiatr, szum przyrody.
Robert Curgenven: Dla mnie jak mówiłem, to zapis historii mojego życia, dla słuchacza - to szczególna dźwiękowa, nie obrazowa wędrówka po tym kontynencie. Prawie klimatyczna. Zaczyna się w tropikach w wilgotnym krajobrazie, który jest nasycony obfitą fauną. Potem przenosimy się na pustynie. W pustynnych przestrzeniach mieszkają też ludzie, dlatego nakładają się tu echa ich codziennego życia oraz odgłosy, jakie wydaje architektura tych miejsc. Kolejne miejsce jest niezwykle gorące... Potem przychodzi wiatr, zdmuchuje to wszystko i ponownie wracamy do tropików. Naszą wędrówkę po Australii możemy znów zacząć od nowa.
czytaj więcej:
12
kategorie:





2013-06-15 04:26

Bedac w Polsce ogladalem od pirswezego festiwalu. To jest festiwal roznych pradow polskiej kultury, nie tylko piosenki.Twoje pytanie, po co, swiadczy o Tobie. Po co chodzic do teatru, kina, na koncert, po co czytac ksiazke, etc.
O obrzędach pogrzebowych w różnych częściach świata opowiada dr. Zdzisław Preisner
Pustynne dziś Camino, a na końcu szara, niepozorna siostrzyczka robi hokus pokus
Nikomu nie udało się ich policzyć. Jedni mówią o 300 tysiącach, inni o milionie.
Odnaleziona w latach 70-tych księga wcale nie jest zapisem zdrady...
Człowiek, który po całym świecie jeździ rowerem opowiada o podróży przez trzy kontynenty